Erin Derby
O tym, że chcę się zajmować fotografią, wiedziałam, odkąd miałam 16 lat. Pierwsze porządne zdjęcie zrobiłam jako uczennica liceum w Kalifornii i ogarnął mnie taki entuzjazm, że postanowiłam to właśnie robić w życiu. Po college’u trafiłam do Nowego Jorku i zdobywałam szlify w zawodzie, pracując jako asystentka innych fotografów. Miałam szczęście uczyć się od wspaniałych twórców, wśród których jest Sandi Fellman, odnosząca sukcesy fotografka zarówno komercyjna, jak i artystyczna. Ja również działam w tych dwóch nurtach i nie uważam, by wzajemnie się wykluczały. Powiedziałabym raczej, że inspirują mnie fotografowie i inni artyści, którzy mają naprawdę własny punkt widzenia. Jednym z moich ulubieńców jest Chuck Close, fotograf i malarz. Ma tak wyraziste spojrzenie na świat – chciałabym kiedyś mieć na własność którąś z jego prac.
Moim zdaniem najważniejsza sprawa w fotografii to nie myśleć za dużo. Nie warto czekać, aż przyjdzie nam do głowy wspaniały pomysł, tylko po prostu robić zdjęcia. Robić i robić. Wspaniałe pomysły biorą się właśnie z fotografowania.
Powiązane tematy
Patrizia Piga

Marcin Błoch

Grzegorz Leśniewski
