Einar Sira
POST VITAM
„Wiedziałam, że zmarł, bo dziś rano leżał na moim ganku martwy ptak”.
Te słowa wypowiedziała moja mama, kiedy dowiedziała się o śmierci swojego brata.
Pierwszego martwego ptaka, którego znalazłem, miałem możliwość fotografować przez ponad osiemnaście miesięcy. Fotografowałem go na okrągło, o różnych porach dnia, w różnych warunkach oświetleniowych, w czasie kolejnych pór roku. Ponieważ projekt miał bardzo osobisty charakter, nie pokazywałem tych zdjęć publicznie. Było to dla mnie bardzo ważne, żeby przyglądać się regularnie ptakowi lub zwierzęciu, którego małe ciało poddawało się związanemu z upływem czasu procesowi rozkładu.
Moim celem w projekcie „Post vitam” jest badanie procesu rozkładu, a także brutalnego piękna życia i śmierci, zamkniętego w widoku martwych ptaków, zwierząt i roślin. Poprzez swoje działania mam nadzieję wyrazić nieodwracalność tego, że ptaki, zwierzęta i rośliny, tak jak i wszystko inne, ostatecznie odchodzą w nicość.
Mieszkam w małej nadmorskiej miejscowości na zachodzie Norwegii. Fascynacja potęgą morza towarzyszy mi przez całe życie.
Pewnego dnia znalazłem w ogrodzie martwego ptaka. Kiedy go dotknąłem, wciąż jeszcze był ciepły. To był czas, kiedy walczyłem z depresją i siłą rzeczy przyciągały mnie obrazy związane ze śmiercią. Położyłem w ogrodowym oczku wodnym ciało tego ptaka i zacząłem je fotografować. Efekt końcowy wywarł na mnie ogromne wrażenie i przypomniał nie tylko o śmierci, ale też o tym, że wiele ptaków pełniło funkcję ważnych opowiadaczy historii w norweskiej mitologii.
Dzięki fotografii udaje mi się znaleźć związek pomiędzy upływem czasu a moim własnym człowieczeństwem i wrażliwością. Woda, która pojawia się na wielu moich zdjęciach, może być postrzegana zarówno jako metafora płynącej w zaświatach rzeki czasu, jak i metafora piękna, prawdy i skończoności życia.
Pomimo to, że pracuję w samotności, jestem dobrze znany w okolicy jako kolekcjoner rzeczy martwych. Ludzie coraz częściej kontaktują się ze mną, kiedy znajdą coś, co mogłoby mnie zainteresować. Ponieważ najczęściej pracuję przy naturalnym świetle, siedzę w domu i obserwuję przez okno warunki pogodowe w ogrodzie. Potrafię czekać godzinami na idealny nastrój i teksturę atmosfery.
Metryczka fotografa:
Ksywka: Eini
Rocznik: 1960
Najważniejsza nagroda: nagroda dyrektora Nordic Light Festival w Norwegii
Najważniejsza wystawa: Fotografico Noviembre (Hawana, Kuba)
Najważniejsza publikacja: „British Journal of Photography”
Fotografia jest: oknem na rzeczywistość
Mój pierwszy aparat: Olympus OM1
Mój obecny aparat: Hasselblad H5D c
W fotografii omijam: nieostrość
W fotografii szukam: ostrości
Proces tworzenia czy rezultat?: proces tworzenia
Poczucie humoru czy powaga?: poczucie humoru i powaga
Zniechęca mnie: nieostrość
Nakręca mnie: ostrość
W świecie szukam: duszy świata natury
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Najważniejsze jest znalezienie projektu dla siebie… i trzymanie się go.