DDiArte
Wszystko zaczęło się jakieś 15 lat temu. Zanim zaczęliśmy fotografować, mieliśmy wspólne atelier malarskie, w którym dziś znajduje się nasze studio.
W marcu 2003 roku zaczęliśmy eksperymentować z prostym aparatem cyfrowym i kuchennymi lampami. Przy użyciu Photoshopa tworzyliśmy w ten sposób obrazy, które podobały się zarówno nam, jak i naszym przyjaciołom. Później stopniowo przekształciliśmy pracownię malarską w studio fotograficzne.
Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy stuprocentowymi profesjonalistami. Zajmujemy się także innymi rzeczami – tu, na wyspie, na której mieszkamy, bardzo trudno byłoby wyżyć z samej tylko fotografii.
W kontekście historii sztuki wykorzystanie fotografii – a dokładniej mówiąc, edycja i retusz zdjęć – nie jest niczym nowym. Staramy się jednak wprowadzać pewne innowacje, zwłaszcza jeśli chodzi o tematykę naszych prac. Naszym głównym źródłem inspiracji jest mitologia, ale pojawiają się w naszych pracach także tematy współczesne, w obrazach zawsze pełnych szczegółów i symboliki. Celem naszej kreatywności jest pobudzenie widzów do krytycznego myślenia.
W zglobalizowanym świecie niektóre nasze prace mogą być postrzegane jako satyryczne, choć bardzo zróżnicowane; inne – jako malownicze obiekty kontemplacji. Niektóre są ostrym sprzeciwem wobec dyskryminacji, zachowując jednocześnie niezatarty rys piękna.
Metryczka fotografa:
Rocznik: 1966 i 1969
Ksywka: DDiArte
Specjalizacje życiowe: inżynier chemik i absolwent wzornictwa
Freelancer / zatrudniony:Współpracujemy. Ze sobą.
Najważniejsza nagroda: Konkurs Trierenberg Super Circuit Photography – zdobywcy GRAND PRIX
Najważniejsza wystawa: „Eté des Portraits”, Francja
Najważniejsza publikacja: nasza książka The Neobaroque Vertigo
Fotografia jest dla nas fascynująca.
Mój pierwszy aparat: cyfrowy, z matrycą 3,2 MP, nie pamiętamy marki (15 lat temu)
Mój obecny aparat: Canon 1Ds Mark III
W fotografii omijamy pornografię.
W fotografii szukamy możliwości przekazywania ważnych treści.
Ulubione słowo: „perfekcja”
Najmniej lubiane słowo: „niekompetencja”
Ulubione zajęcie: podróżowanie
Ulubiona zakazana przyjemność: jedzenie dużych ilości słodyczy
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: praca na cały etat
Proces tworzenia czy rezultat?: Jedno i drugie, nie potrafimy tego oddzielić.
Poczucie humoru czy powaga?: poczucie humoru
Zniechęca nas: ludzka głupota.
Nakręca nas: ludzka łagodność i miłe usposobienie.
W świecie szukam: harmonii
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Szukajcie doskonałości i bądźcie oryginalni.
Powiązane tematy
Ana Palacios

Julia Fullerton-Batten
04.11.2017
Julia Fullerton-Batten
W swoich obrazach sugeruje obecność wizualnych napięć, które przepełnia atmosferą tajemniczości – otrzymany rezultat niepokoi widza i każe mu spojrzeć jeszcze raz, uważniej, żeby odkryć na fotografii coś wcześniej przeoczonego i dotrzeć do głębszego sensu.

Karolina Sekuła

Mario Rossi
