Bogdan Wańkowicz
Aż chciałoby się uratować wszystkie te unoszące się w powietrzu składniki i przybory kuchenne! Tylko za co łapać w pierwszej kolejności…? A tak na poważnie – brawo! Otrzymaliśmy prace świetne dopracowane, ale pozbawione częstej w fotografii kulinarnej cukierkowatości wynikającej z przesadnego wygładzenia zdjęcia w postprodukcji. Tutaj sfotografowane obiekty są wręcz dotykalne, mają wyczuwalną fakturę. Widz odnosi wrażenie, że ogląda sfotografowaną rzeczywistość, a nie grafikę komputerową. Podoba nam się też kontrast między spokojnym i statycznym kwadratem a dynamiczną sytuacją zamkniętą w jego ramach. No i oczywiście dopracowane w każdym szczególe kompozycje. Brawo! (Tak, wiemy, że to już drugie „brawo!” w tym uzasadnieniu).
Urodzony w 1980 roku, żonaty, dwoje dzieci, mieszkam w Gdyni, z wykształcenia geograf, z zawodu fotoedytor w wydawnictwie edukacyjnym, z zamiłowania fotograf i biegacz.
Czym jest dla mnie fotografia?
Od kiedy pamiętam, fotografia zawsze mnie fascynowała. Pierwsze kroki w tej dziedzinie stawiałem, trzymając w ręku poczciwego zenita. Byłem nastolatkiem i wtedy nie sądziłem, że fotografia odegra ważną rolę w moim życiu. W czasie studiów geograficznych aparat towarzyszył mi na wyjazdach. Mimo pełnego plecaka zawsze znalazłem dla niego miejsce. Wykonywany zawód sprawia, że z fotografią stykam się każdego dnia. Dzięki temu codziennie mogę łączyć dwie ważne rzeczy w moim życiu – pracę i pasję. Dużą przyjemność sprawia mi tworzenie projektów zdjęć, poszukiwanie nowych rozwiązań, pomysłów i inspiracji. Fotografia stała się niezbędnym elementem mojego życia. Daje mi dużo satysfakcji, rozwija kreatywność, a niekiedy pozwala także oderwać się od szarej rzeczywistości.
Hobby trzeba jednak doskonalić. Zdecydowałem więc, że powinienem poprawić swój warsztat, poszerzyć wiedzę w interesującej mnie dziedzinie. Podjąłem naukę w szkole fotografii, a dokładnie w Trójmiejskiej Szkole Fotografii w Gdyni. Pod okiem specjalistów mogę rozwijać swoje umiejętności i znaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań z dziedziny fotografii. Nauka w szkole fotografii doskonale ukierunkowuje nas na właściwe tory i pozwala nam odkryć nasze prawdziwe zdolności.
Chciałbym się ciągle rozwijać fotograficznie, a to idzie w parze tylko z ciężką pracą z aparatem. Chciałbym się realizować, zarówno w fotografii komercyjnej, jak i w projektach artystycznych. Moim marzeniem jest pokazanie swoich zdjęć szerszej publiczności i zorganizowanie własnej wystawy.
W załączniku przesyłam 8 zdjęć z mojego autorskiego projektu „Flying Food”.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 1980
Profil na Szerokim Kadrze: BogdanW
Specjalizacje życiowe: z wykształcenia geograf, z zawodu fotoedytor, jestem w trakcie nauki w Trójmiejskiej Szkole Fotografii, obrona portfolio już w czerwcu 2018
Najważniejsza nagroda: 1. miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Fotografii Kulinarnej 2017
Najważniejsza wystawa: jeszcze przede mną
Fotografia jest: moim hobby, ważną częścią mojego życia, wkładam w nią dużo serca, ciągle obserwuję i szukam kadrów zdjęć, nawet bez aparatu w dłoni
Mój pierwszy aparat: Zenit, już nie pamiętam modelu
Mój obecny aparat: Canon 550D i Yashica Mat 124G
W fotografii omijam: niebezpieczeństwa.
W fotografii szukam: ciekawego spojrzenia na rzeczy z pozoru proste.
Najmniej lubiane słowo: copyright… z uwagi na wykonywaną pracę zawodową
Ulubione zajęcie: leżenie na kanapie z żoną
Ulubiona zakazana przyjemność: Nie zakazuję sobie niczego.
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: pracownik w fabryce wykonujący tę samą czynność przez cały dzień
Proces tworzenia czy rezultat?: proces tworzenia
Poczucie humoru czy powaga?: poczucie humoru
Zniechęca mnie: niesprawiedliwa krytyka.
Nakręca mnie: nowe pomysły w głowie.
W świecie szukam: spokoju.
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Sam jestem początkującym fotografem, ale z własnego doświadczenia wiem, że najwięcej daje mi oglądanie świata przez fotografie innych.
Chleb
Granaty
Jajka
Makaron
Miód
Mleko
Szprotki
Zagrycha
Strony internetowe:
Powiązane tematy
Kasia van Maren
15.05.2018
Kasia van Maren
Otrzymaliśmy zestaw pięknie oświetlonych abstrakcyjnych aktów kobiecych – a właściwie studiów nad formą wykorzystujących nagie ciało i półprzezroczyste tkaniny, by stworzyć niezwykle efektowne i wysmakowane obrazy bardzo dalekie od przedmiotowego wykorzystania cielesności.