Arianne Clément
Po ukończeniu z wyróżnieniem studiów fotograficznych na londyńskim University of Arts zaczęła dużo podróżować w poszukiwaniu inspiracji. Angażowała się w projekty humanitarne skierowane do osób wykluczonych.
Obecnie zajmuje się przede wszystkim portretowaniem seniorów.
„The Art of Aging” („Sztuka starzenia się”)
To opowieść fotograficzna oparta na motywach piękna i zmysłowości kobiet mających siedemdziesiąt lat lub więcej. Pomysł na ten projekt zrodził się z objawienia, którego doświadczyłam, poznawszy Marie-Berthe. Ta 102-letnia piękność zadziwiła mnie i zainspirowała swoją naturalnością i swobodą przed obiektywem. Nie umiałam wyjść ze zdumienia, jak ta stara kobieta – niemal instynktownie – umie czuć się piękna, atrakcyjna i nie boi się tego okazywać. Może więc urody nie należy sprowadzać do kanonicznej estetyki? Może piękno jest bardziej odporne na upływ czasu niż nasze rysy, starzejące się z wiekiem? Może jest czymś nieuchwytnym, ale długotrwałym?
Starsi ludzie, których intymność pokazuję i celebruję, dzielą się ze mną poczuciem piękna i zmysłowości. Lekkość i głębia współistnieją harmonijnie w tych obrazach, w prowokacyjny, lecz zdecydowanie przyjemny sposób. Osoby, które sportretowałam, odpowiedziały – podobnie jak kilkadziesiąt innych – na moje ogłoszenie zamieszczone w mediach społecznościowych kilka miesięcy temu. Ci ludzie chcą wnieść swój wkład w nadanie nowego sensu takim określeniom jak piękno, zmysłowość i starość.
Celem tych fotografii jest również wyrażenie mojego gniewu na to, jak konformistycznie postrzega się piękno, i na agresywną obecność pewnych sposobów przedstawiania kobiet, która wiele z nich zawstydza i przepełnia strachem przed starzeniem się. Chwyciłam więc aparat i postanowiłam to zmienić. Moje zdjęcia oddają hołd różnorodności ciał oraz całej gamie emocji towarzyszących temu, że czujemy się piękne i zmysłowe.
Powiązane tematy
Natalia Sobańska

Zofia Rydet

Dominika Koszowska
27.08.2019
Dominika Koszowska
Znakomity przykład dokumentacyjnej siły fotografii i tego, że czasem bez opisu ani rusz. Niektórzy przekonują, że „zdjęcia powinny bronić się same”, ale nie zawsze tak to wygląda. Czasami niezbędne jest kilka słów komentarza, kiedy indziej aż się prosi o dłuższy tekst opisujący kontekst prezentowanych fotografii.
