Aorta
Tym razem prezentujemy projekt dwóch szwedzkich fotografów. Są to Marco Grizelj i Kristian Krän. Pracują razem od 1996 roku pod nazwą Aorta.
Wszystko rozpoczęło się w szwedzkiej kawiarni, gdzie obaj się spotkali i rozpoczęli rozmowę o fotografii, potem okazało się, że obaj zdawali do tej samej szkoły fotografii, i tam po kilku miesiącach trafili do jednej klasy.
Ulubiony cytat?
Kristian: „Nie chodzi o to, skąd czerpiesz inspirację – chodzi o to, jak ją wykorzystujesz”. (Jean-Luc Godard)
Marco: „Miarą tego, kim jesteśmy, jest to, co robimy z tym, co mamy”. (Vince Lombardi)
Co lubicie najbardziej w pracy zespołowej?
Szybko zrozumieliśmy, że mamy podobny punkt widzenia i podobny gust w kwestii fotografii. Dlatego właśnie podjęliśmy decyzję o pracy w zespole, która pomaga nam w osiąganiu jeszcze lepszych rezultatów. To naprawdę wspaniałe mieć obok siebie kogoś, z kim można porozmawiać o artystycznych wyzwaniach. Tym bardziej że praca fotografa bywa bardzo samotnicza z uwagi na nieustające podróże zawodowe i mnóstwo czasu spędzanego przed komputerem.
Jak opisalibyście swój styl?
Nasz styl to coś w rodzaju surrealistycznego realizmu. Zamrażanie czasu i sprawianie, że na ułamek sekundy wszystko układa się nagle według naszego porządku. Staramy się też, żeby każde zdjęcie miało swój mocny punkt, taki jak kawałek szkła na podłodze lub biała kartka na stole – rzeczy, które mogą zdawać się na pozór mało istotne, a które przyciągają wzrok i dodają charakteru danej sytuacji.
Jakich aparatów używacie?
Najczęściej używamy naszych hasselbladów H4D-60MP. Zdarza nam się też używać nikona D800e, jeśli musimy działać wyjątkowo szybko lub kiedy warunki oświetleniowe są bardzo trudne.
Co sprawia wam największą przyjemność w fotografowaniu?
Możliwość wydobycia magii nawet z najmniejszych przedmiotów, a także szansa zatrzymania czasu choćby na chwilę. Każde zlecenie przynosi nowe wyzwania. Fotografia ukazuje piękno i magię świata, dla których jedynymi więzami są granice ludzkiego umysłu.