Anna Niemiec
Precyzyjne, czasem abstrakcyjne kompozycje Anny Niemiec robią wrażenie. Autorka ma znakomite oko do kontrastów i potrafi niezwykle dokładnie kadrować. W obrazach tego typu liczy się każdy najmniejszy detal kompozycji – wystarczy moment nieuwagi i zdjęcie traci swój potencjał. Fotografie naszej bohaterki cieszą oko niezależnie od tego, czy uwieczniała obiekty statyczne, czy ludzi w ruchu. Tym bardziej należy docenić jej warsztat – zwłaszcza że zaczęła fotografować całkiem niedawno. Gratulujemy!
„Z wykształcenia jestem biologiem. Zaczęłam fotografować w 2010 roku. Bardzo szybko nieśmiałe hobby przerodziło się w życiową pasję. Swoje ulubione kadry odnajduję w miejskiej przestrzeni. Jest to architektura, którą lubię pokazywać jako abstrakcję, oraz człowiek wpisujący się w graficzny obraz miasta”.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 1961
Specjalizacje życiowe: biolog
Profil na Szerokim Kadrze: ankartia
Fotografia jest: jedną chwilą, która nigdy się nie powtarza.
Mój pierwszy aparat:kompaktowy Pentax
Mój obecny aparat: Canon 6D
W fotografii omijam: to, co już było
NW fotografii szukam: sposobu na pokazanie mojej miejskiej rzeczywistości w odmienny, nieco abstrakcyjny sposób
Ulubione słowo: hmmm…
Ulubione przekleństwo: O żesz!!!
Ulubione zajęcie: spacer po mieście (najlepiej wcześnie rano) z aparatem w ręku, graficzna obróbka zdjęć
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: krawcowej
Proces tworzenia czy rezultat?: Proces tworzenia, to zawsze dla mnie frajda. Rezultat, gdy spełni oczekiwania, to nagroda, ale zdarza się tylko od czasu do czasu…
Poczucie humoru czy powaga?: Oczywiście – humor. To ułatwia kontakt z napotkanymi ludźmi.
Zniechęca mnie: brak możliwości działania
Nakręca mnie: nowe pomysły, nowe „niezdobyte” miejscówki, fotografie innych fotografów
W świecie szukam: ładu, radości małych rzeczy
Co doradziłbyś początkującym fotografom: poddawać się ocenie i pilnie słuchać krytyk. Oglądać i analizować piękne fotografie. Iść za głosem swojego widzenia świata.

Kompozycja z kołem
Niezwykle inspirujące miejsce – szczecińska filharmonia. Paski elewacji utworzyły kompozycję z „zebrą” na ulicy. Wpadłam na pomysł, żeby ożywić to elementem przejeżdżającego samochodu. Udało się przy pierwszym podejściu.
Abstrakcja
Na tle elewacji szczecińskiej filharmonii pojawiły się namioty kateringowe, obsługujące jakąś imprezę. Szczyt białego namiotu pięknie zarysował się na tle prążkowanej ściany.
Droga rowerowa
Pomysł na pokazanie fragmentu chodnika. Kompozycja kół roweru i kołpaków przejeżdżającego auta.
Właściwy kierunek
Znak drogowy regulujący ruch na parkingu przed hipermarketem. Tłem jest nowa ozdobna elewacja sklepu. Całość obrócona o 90 stopni.
Ulica w paski
Okno wystawowe pomalowane w paski, częściowo zasłonięte żaluzjami. Odbijały się w niej pasy przejścia dla pieszych. Wystarczyło poczekać na przechodnia stojącego na czerwonym świetle. Moje odbicie również czekało spokojnie :)
Czerwona torebka
Schodki prowadzące z parkingu do budynku ZUS. Zatrzymała mnie zielona ściana. Czekałam na odpowiednią osobę, która dobrze zakomponowałaby się na jej tle. Dziewczyna z czerwoną torebką była wymarzona…
Biegacz
Estakada i widok na wijące się bariery. Kilka razy podchodziłam do tego ujęcia. Dopiero za trzecim razem udało mi się tak sfotografować człowieka, jak chciałam.
Na drugi brzeg
Charakterystyczna ulica w Szczecinie, sfotografowana z góry. Tu również kilka razy próbowałam znaleźć odpowiednie ujęcie, przechodzącego człowieka. Było to trudne, ze względu na intensywny ruch samochodowo-tramwajowy w tym miejscu.Strony internetowe:
Powiązane tematy
Marcin Błoch

Jeremy Horner

Dimitar Lazarow

Komentarze










