Alex Rykov
Jesteśmy ciekawi, czy zgodzicie się z opinią wyrażoną przez naszego kolejnego fotografa.
„HDR i cyfrowa obróbka są dla mnie wkroczeniem na całkiem nowe tereny. Oglądanie zdjęć prosto z aparatu jest jak oglądanie starego czarno-białego filmu, bez efektów specjalnych. Nuda! Zdecydowanie wolę oglądać dobre rzeczy z szalonymi efektami specjalnymi, które trzymają mnie w cały czas w napięciu. I taki cel stawiam swoim fotografiom.
Fotografować zacząłem w 2012 roku. Wcale nie zamierzałem zajmować się tym profesjonalnie, po prostu postanowiłem wymienić aparat kompaktowy na jakiś z większą rozdzielczością. I tak się zaczęło, tak to polubiłem, że postanowiłem się na tym skoncentrować. Mój pierwszy aparat, Nikon D510 z kitowym obiektywem 18–55 mm, pomógł mi wykonać mnóstwo zdjęć, które były bardzo wysoko oceniane na różnych portalach fotograficznych. To tylko potwierdza fakt, że najważniejsze jest nie to, jak bardzo profesjonalny sprzęt posiadamy, ale to, w jaki sposób go używamy”.
Powiązane tematy
Diane Tuft

HDR i stitching, czyli łączymy zdjęcia

Ionut Caras

Komentarze






