Aga Szydlik
Jako fotograf koncentruje się na fotografii kulturalnej, dokumentalnej i środowiskowej. Jednocześnie Aga jest naukowcem, a jej projekty obejmują rozwój bioterapeutyków oraz poprawę ochrony środowiska.
Gdy mieszkała w Tajlandii, zaczęła fotografować boks tajski, który był jedną z jej pasji – tak zaczęła się jej przygoda z fotografią. Dziś łączy pracę naukowca z pasją fotograficzną i podróżniczą – spędza bowiem większość czasu, próbując leczyć ludzi i planetę.
Urzekają ją alternatywne procesy drukowania, fotografia analogowa i lomografia.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: Z dużym powodzeniem od dawna każdego roku obchodzę 33. urodziny…
Specjalizacje życiowe: Jestem naukowcem, zajmuję się biologią komórkową i molekularną oraz wirusologią molekularną.
Freelancer, obecnie bez agencji, ostatnio koncentruję się na współpracy z organizacjami pozarządowymi i małymi organizacjami społecznymi w Azji i Afryce. Kiedy pozwala czas, biorę zlecenia i kontrakty.
Najważniejsza nagroda: Każda z nich jest niezapomniana, wyjątkowa i nieoczekiwana.
Moją pierwszą dużą wygraną była IPA (International Photography Awards) w 2015 roku w kategorii sporty ekstremalne. Reportaż pochodzi z relacji walk boksu tajskiego w Bangkoku. Rok 2017 przyniósł moje dwie pierwsze publikacje książkowe. Pierwszą było folio wydane przez australijską agencję fotograficzną Silverhotz. Drugą zaś książka Life in Color 2017 | Best photographers of the year, w której moje prace znalazły się po tym, jak zostałam uznana za jednego z 20 najlepszych fotografów roku 2017.
W 2019 roku zostałam nazwana jedną z 50 najlepszych współczesnych artystów na świecie na izraelskim rynku sztuki (https://artmarketmag.com/).
Pierwsza moja statuetka to międzynarodowa nagroda Leonadro da Vinci otrzymana we Florencji w styczniu 2020 za pracę i reportaż dla Photographers without Borders (www.agalphotography.com/photographers-without-borders-aga-szydlik).
Najważniejsza wystawa: Jedną z moich ulubionych wystaw jest w FotoNostrum (www.fotonostrum.com) w Barcelonie. Moje prace zostały nagrodzone Margaret Cameron oraz Pollux Awards, The Worldwide Photography Gala Awards. Uwielbiam Barcelonę, więc przy każdej okazji spędzam tam kilka dni, podziwiając architekturę Gaudiego, obrazy Picassa oraz magię Katalonii. Najważniejsza wystawa, która prawdopodobnie się nie odbędzie, w maju w Palermo…
Najważniejsza publikacja: Każda z nich jest dla mnie bardzo wyjątkowa i bardzo ważna z zupełnie innego powodu. Byłam bardzo podekscytowana publikacją w „Lens Magazine”.
Moją pierwszą okładką dla magazynu dzieł sztuki była praca dla Lens Magazine: reportaż dokumentujący życie w wiosce aryjskiej w regionie Jammu i Kaszmir. www.agalphotography.com/documentaries.
Fotografia jest: jak oddech. Fotografia jest obnażaniem kątów twojej duszy, wyrażaniem siebie oraz odzwierciedleniem tego, kim jesteś i czego szukasz wewnętrznie. Zewnętrznie jest to udostępnienie całego siebie dla szerokiej i często nieznanej nam publiczności. Innymi słowy jest to biczowanie swojej duszy na publicznej scenie.
Mój pierwszy aparat: Zenit
Mój obecny aparat: Canon (MKIII oraz MII-1Ds, obydwa odpowiednik pełnej klatki 35 mm). Wszystkie moje obiektywy to Canon z wyjątkiem jednego specjalistycznego szkła Lomo/Zenit.
W fotografii omijam: banalność, słodkość, powielanie, popularne tematy oraz lokalizacje, a także instagramowych influencerów.
W fotografii szukam: pasji, spełnienia, głębokości, inności, twórczości, oryginalności (tematu, techniki, spojrzenia etc.), znaczenia, celu, powodu, przygody, nieszablonowego piękna, transformacji (personalnej i profesjonalnej), perspektywy, zmiany perspektywy.
Ulubione słowo: miłość i przygoda
Najmniej lubiane słowo: nienawiść
Ulubione zajęcie: dobra dawka okolicznościowego lenistwa, czytanie literatury, czasami Netflix, jazda na rowerze i joga, wszystko w zależności od nastroju i pogody
Ulubiona zakazana przyjemność: Och, nie istnieje nic takiego jak zakazana przyjemność!
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: Fotografia ślubna i okolicznościowa – nie mam pasji ani cierpliwości.
Proces tworzenia czy rezultat?: Proces tworzenia, wyniki są wisienką na torcie.
Poczucie humoru czy powaga?: Zdecydowanie poczucie humoru, życie jest zbyt krótkie, aby je traktować poważnie.
Zniechęca mnie: pesymizm i narzekanie.
Nakręca mnie: poczucie przygody i spełnienia.
W świecie szukam: w danej chwili trochę więcej równowagi między pracą naukową a fotografią. Wierzę, że nasze cele i ambicje zmieniają się wraz ze zmianami, jakie zachodzą w nas wewnętrznie. Głównie oscyluję między chaosem a równowagą. We wszystkim, co robię, zawsze szukam spełnienia, głębokość i celu.
Co doradziłabyś początkującym fotografom: Bądź nieustraszony, miej pasje, eksperymentuj, aż znajdziesz to, czego szukasz, szukaj przygód, dokształcaj się, przygotuj się na niepowodzenia raczej niż sukcesy, znajdź mentora, dziel się swoimi myślami z innymi artystami, nie ograniczaj się tylko do jednej dziedziny sztuki, oddychaj, bądź ciekawy, bądź otwarty, zmieniaj się, szukaj nowych ścieżek, kwestionuj swoją sztukę i jej cel, nie pozwól, aby media społecznościowe zniszczyły twoje zaufanie do samego ciebie, bądź najlepszą wersją siebie, celebruj swoje osiągnięcia, zastanawiaj się nad niepowodzeniami, ponieważ najbardziej przyczyniają się do twojego rozwoju… A przede wszystkim baw się dobrze!
Powiązane tematy
Geir Floede

Bogusław Maslak
26.02.2020
Bogusław Maslak
Mówi się, że fotografia to malowanie światłem. Dla mnie punktem wyjściowym dla artystycznej fotografii podróżniczej jest czarna kanwa, na którą światło pada albo nie. Szukam momentów intymnych, magicznych, owianych tajemnicą, niedopowiedzeniem, w których różnice kulturowe pomiędzy mną a otoczeniem wychodzą poza informacyjny nawias fotografii dokumentalnej.

Adam Kozioł
