Marcin Pflanz
Biografia
Marcin Pflanz – rocznik ’82. Z wykształcenia informatyk programista, z zawodu również fotograf specjalizujący się w fotografii koncertowej. Twórca i redaktor naczelny magazynu „AlterNation”, poświęconego muzyce dark independent, gdzie pojawia się większość publikacji Marcina. Jego zdjęcia znalazły się na okładkach zespołów ze sceny dark, w relacjach w różnych czasopismach muzycznych, na stronach internetowych zespołów oraz na składankach festiwalu Castle Party, który współorganizuje. Fotografią zajmuje się kilka lat, każdą wolną chwilę wypełnia różnymi formami muzyki – od wspomnianej fotografii przez realizacje audiowizualne aż po organizację koncertów. Wiecznie uśmiechnięty i niepoprawny optymista, który chętnie dzieli się swoją wiedzą z innymi współprowadząc klub fotograficzny i organizując szkolenia z zakresu fotografii koncertowej.
Galeria fotografii
Konkurs na pracę domową: Domowy koncert

Zasady konkursu są bardzo proste.
Na początku każdego miesiąca fotograf zadaje czytelnikom serwisu pracę domową. W konkursie mogą brać udział wszyscy zarejestrowani użytkownicy serwisu, przy czym każdy może przysłać tylko jedną pracę. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 25.02.2013. Pod koniec miesiąca prezentowany fotograf wyłoni zwycięską pracę, której autor zostanie nagrodzony praktycznym zestawem Szerokiego Kadru.
Powiązane tematy
Komentarze








Właśnie najwieksza uwaga na umowy i warunki akredytacji.
Wytrawnym fotografem koncertowym nie jestem, ale widziałem już różne rzeczy:
-poszukuje się wolontariuszy do organizacji imprezy, na którą jeden bilet kosztuje 150-300 złotych :)
W zamian możecie zrobić zdjęcia (jeśli fotografujecie) i oddać je za dobre słowo organizarotom. Naturalnie reszta wolontariuszy nawet nie obejży koncertu.
-lub jako akredytowany fotograf z zewnątrz, po każdym dniu koncetwoym, macie obowiązek przynieść najlepsze fotografie nie mniej niż... w jakości do druku, z klauzulą, że organizator może wszystko: sprzedaż, promocja itp.


Nie chodzę na koncerty, bo wole posłuchac muzyki w domowym zaciszu. Alę szanuje ludzi którzy mają swoją pasję, pasję chodzenia na koncerty jak i również ich fotografowania. Po obejrzeniu tego materiału aż mam ochotę wybrac się na jakikolwiek koncert i spróbowania swoich sił w jego utrwaleniu nawet z poziomu tłumu! Wielkie uznanie dla autora, mam nadzieję że jeszcze obejrzę jakiś inny materiał Twojego autorstwa!

O umowach wspomniałem celowo, ponieważ sam się z tym ciągle ścieram i w Polsce, i za granicą.
Tak jak piszecie jest to chore zjawisko i tępie je na każdym możliwym kroku.
Zdjęcia są z wielu koncertów i festiwali, nie tylko z Castle Party, a na nim sprzęt może być uszkodzony choćby przez elementy instumentów jakie są wyrzucane ze sceny - w tym roku uciekałem przed bębnem i pałeczkami od perkusji ;)
Co do oglądania materiałów, zapraszam na moją stronę i na łamy magazynu AlterNation - jest tam ogrom zdjęć z różnych wydarzeń, i nie tylko ;)


Uwaga dotycząca wrzucania linków na facebooka do swoich blogów ze zdjęciami itp. jest bardzo trafna. Sam to stale praktykuję i jedna z redakcji zajmująca się tylko i wyłącznie koncertami nawiązała ze mną kontakt. Pracuję jeszcze z dwoma redakcjami tylko, że o różnej tematyce. Teraz w mieście jako jedyny mam dostęp dosłownie wszędzie co pozwala zdobyć lepsze ujęcia i uchwycić coś niepowtarzalnego ;) Promocja w internecie pozwoliła mi uzyskać wstęp na większość scen w województwie.
Materiał rewelacyjny. Wypowiedzi przepełnione praktyczną treścią.
Na managerów trafiałem różnych. Raz byli gorsi, a raz tacy rewelacyjni, że tylko flaszkę z nimi zrobić ;)
Pozdrawiam

Wytrawnym fotografem koncertowym nie jestem, ale widziałem już różne rzeczy...
Spotkałem się z podobnym przypadkiem. Impreza kilkudniowa, robisz zdjęcia i w tym samym czasie masz obowiązek publikować wszystko na facebooku na profilu imprezy. Kilka dni pracy na kilku stanowiskach za słowo "dziękuję" ;) ja również podziękowałem, ale za propozycję

Bardzo dobry wywiad, dane techniczne bardzo przydatne, a prezentowane zdjęcia ogląda się z...zazdrością:)
Jedyna uwaga jest taka, że miałam to szczęscie bywać na różnych koncertach w świecie i nikt nie robił problemów z wnoszeniem apartu i późniejszym robieniem zdjęć. Wszystko zależy od kultury fotografującego, nie zachowujemy się jak paparazzi, flesze ect. U nas ochraniarz traktuje aparat jakby to była co najmniej bomba. Myśle, że sami artyści sobie tym szkodzą, ale co kraj to obyczaj...


@matias66
Najżalośniejsze było to, że organizator słono liczy za bilety i raczej na tym nie traci.
Zwłaszcza, że impreza cieszy ponoć "światowym prestiżem" :)
Strona artystyczna - powyższy materiał filmowy - jest bardzo ważna, ale w biznesie jakim może być fotografia liczy się też dużo innych rzeczy i bardzo fajnie, że goście Szerokiego Kadru wspominają o takich elementach :)



W naszym kraju jeszcze tak nie czepiają się z wchodzeniem z aparatami na koncerty co innego za granicą przykładowo w USA nie wniesiesz nic bo mają bramki i nawet głupiej butelkowanej wody nie pozwalają wnieść :P więc zdjęcia z tłumu to niestety nie da rady. Ciesze się że zostało wspomniane tutaj o umowach nie jestem fotografem zawodowcem xD więc trudno mi się podzielić doświadczeniami, ale ostrzeżenie dotyczące czytania umów zostało przyjęte :P



@111lisu: niestety nie mam złotego środka, pracuję tylko i wyłącznie na trybie manualnym i sam na podstawie tego co widzę koryguję wartość przysłony i czasu - jedyne co zazwyczaj ustawiam na stałe to wartość ISO dla danej sceny - po prostu można na podstawie ilości światła ocenić jak jasno będzie i przyjąć jakąś lekko zawyzoną wartość :)
@twojnar: posprodukcji wiele nie ma - tyle co w fotografii reporterskiej, drobna korekta kontrastu i wyciągniecie/zredukowanie nasycenia aby zredukować ilość mgły na zdjęciu i w zasadzie to tyle.





Witam, zdjęcie wybrane przez Ciebie jest nie zgodne z tematem pracy domowej. Miała to być praca wykonana w warunkach domowych, która miała zaimitować koncert. Tu jest to świetne zdjęcie, które nadaje się na pewno do materiałów związanych z zespołem, ale nie na temat. Chyba, że Panowie na zdjęciu to rodzina, mieszka w tramwaju i do tego są w kapciach. Szkoda, że nie prezentujecie gdzieś innych zdjęć, bo to pewnie dla użytkowników tego serwisu było by ciekawym doświadczeniem, zobaczyć jak inni kreatywnie podchodzą do tematu.
Pozdrawiam

Kiedyś widziałem wypowiedź adminów lub kogoś w tym stylu mówiącą, że nie mogą publikować wszystkich prac, z jakiegoś tam powodu. W sumie pozwalałby im na to pkt 2.4 regulaminu, więc nie wiem o co chodziło. Ale zachęcali uczestników do dzielenia się swoimi zdjęciami w komentarzach, a skoro ktoś pyta, to tutaj moje zdjęcie http://flic.kr/p/9Wz9zy
Ale było zrobione przed ogłoszeniem konkursu (nie wiem, czy to ma wpływ na cokolwiek? nie widziałem nic na ten temat w regulaminie).




Jak już wspomniałem było bardzo dużo fajnych i pojechanych prac, poziom kreatywności był naprawdę świetny, osobiście jakbym mógł, wybrałbym okoloło 10 naprawdę udanych zdjęć, ale mogłem wbrać jedno więc wybrałem to które miało najlepszy klimat :) Tak czy siak większość uczestników spisała się na medal :)



