Dziś zostałem fotografem miesiąca i za to dziękuję z całego serca. Automatycznie zerknąłem na komentarze pod filmem mojej ukochanej Ali. Niesamowite, ile jadu potrafi być w komentarzach kilku nieznanych mi i anonimowych osób, ale nad jednym pochylę się. Ostatnim. Wybaczcie, ale nie mam więcej czasu. Hejt, zwłaszcza anonimowy, jest nie z mojej planety jakby. Szanowna Pani Olgo (bo zakładam, że tak ma Pan/Pani na imię). Łatwo pisać tak przykre rzeczy będąc za niewidzialną kurtyną, prawda? Skrupulatnie od lat z moją Aliną pomagamy fotografom, ciesząc się przy tym swoją pasją i miłością do fotografii. Sprzedaliśmy ogromną ilość tej pozycji/książki (moje poprzednie 2 publikacja wyprzedały się w całym nakładzie) i zastanawiam się skąd u Pani (Pana?) pomysł na taki post i komentarz. Hmm... Trudno mi odpowiedzieć na Pani/Pana tekst nie wyrzucając z siebie przy okazji jakiejś emocji, którą nie chcę się dzielić z Panią/Panem. Bardzo to dziwne. Otrzymujemy wiele bardzo pięknych myśli i e-maili od czytelników, a tu nagle Pani/Pana słowa z kosmosu. Bardzo to ciekawe i przy okazji takie... nie nasze. Mógłbym się odwołać to Pani (Pana?) osobistych przemyśleń dotyczących naszych rad bądź sugestii, ale nie wiem czy to ma sens w tej sytuacji. Pierwszy raz słyszę, aby tło winylowe sprawdzało się lepiej, niż panele. Bardzo ciekawe odkrycie. Bardzo proszę ostrożnie dzielić się takimi radami, bo ktoś nie znający zagadnienia może iść za Pani (Pana)p przykładem. Może mogę zobaczyć jakieś zdjęcia? Jeśli chodzi o kwestię śpiącego dziecka to myślę, że jest Pani (jeśli jest Pani kobietą oczywiście) daleko od estetyki mojej Ali, ale ma Pani (Pan) do tego prawo. Stwierdzenie, że śpiące dzieci wyglądają jak martwe powoduje, że sobie... na chwilę przysiądę. Ciekawe spostrzeżenie... Lampa Jinbei (jeśli chodzi o ten model) to TOTALNIE lepsze/bardziej miękkie światło niż octa na lampie. Skąd Pani czerpie taką wiedzę? Fotografuję od lat i zakładam, że "rozumiem" światło. Chciałbym pomóc i zapraszam na warsztaty AkademiaNikona.pl w celu wyjaśnienia Pani, jak działa światło i jakie ma parametry. Pani/Pana założenie jest niestety mylne i zupełnie nieprawdziwe. Chętnie pomożemy, bo kochamy fotografię i rozumiem, czym jest jakość.
Odpowiadamy na maile na bieżąco i chyba stanę tym razem na straży naszej przygody z fotografią. Każdą.
Gdyby potrzebowała Pani wsparcia i rozwoju - zapraszamy na warsztaty oraz do naszego prawdziwego świata.
Zachęcam także to pokazania swojego wizerunku i zdjęć w celu dalszego rozwiania Pani (Pana?) często błędnych założeń.
Życzę powodzenia!
Grzegorz "Moment" Płaczek
www.moment.com.pl